O włos od amputacji
Upadek na nartach. Złamanie z przemieszczeniem dwóch kości podudzia. Skomplikowana operacja zespolenia. SEPSA. Po 4 miesiącach rehabilitacji z urządzeniem RSQ1 chodzę i mam nadzieję na powrót do nart.
Jeżdżę na nartach od 18 lat i niestety ostatni wyjazd był bardzo nieszczęśliwy.
Pierwszego dnia jeździłem na nartach i upadłem. Prawdopodobnie od zmęczenia, ale to nie było by nic strasznego. Niestety lewa narta nie wypięła się, mało tego wbiła się i przekręciła moja nogę.
Pomoc przyszła bardzo szybko, ale niestety złamanie było zbyt rozległe i musiałem być przetransportowany helikopterem do szpitala.
Dostałem od razu dożylnie morfinę i tlen. Jak się przebudziłem w szpitalu, to dowiedziałem się, że muszę jechać do większego i bardziej specjalistycznego szpitala.
Po wielu badaniach następnego dnia miałem prawie trzygodzinną operację. Kości piszczelowa i strzałkowa bardzo rozlegle połamane, rzepka w kolanie uszkodzona.
Spędziłem ponad 3 tygodnie w szpitalu blisko Genewy, straciłem dużo krwi, anemia i infekcja spowolniły leczenie.
Powrót do Londynu, mojego miejsca zamieszkania był skomplikowany, ale szczęśliwie dotarłem do domu. Po dwóch tygodniach zgłosiłem się na fizjoterapię. Było bardzo ciężko i boleśnie.
Chirurg ortopeda w szpitalu w Londynie powiedział mi, że miałem dużo szczęścia, że operacja odbyła się w alpejskim szpitalu, ponieważ lekarze tam maja dużo większe doświadczenie w tego typu skomplikowanych złamaniach, bo tutaj na Wyspach na 80% czekała by mnie amputacja nogi.
Po kolejnych tygodniach stwierdziłem, że przylecę do Krakowa na prywatną fizjoterapię. Spędziłem dwa tygodnie na ćwiczeniach, ale cały czas bardzo powoli odzyskiwałem sile i moje mięśnie wciąż były bardzo słabe.
Od mojego kuzyna przez przypadek dowiedziałem się o Panu Jacku Batorze i jego centrum rehabilitacji Solvano. Wykonałem telefon i odebrał Pan Jacek, który był bardzo miły i życzliwy. Opowiedziałem mu moją historię i następnego dnia udało mi się umówić do ośrodka Solvano.
Już od otworzenia drzwi cały zespół był bardzo uczynny i profesjonalny. Pani Maria wytłumaczyła mi jak działa ich metoda szybkiej regeneracji. Od razu zaczęliśmy działać.
Niestety dwa dni później musiałem wracać do Londynu i byłem trochę przerażony co dalej.
Okazało się, że można wypożyczyć maszynę RSQ1 i zabrać ja ze sobą. Poleciałem do domu z szczegółową instrukcją jak korzystać z maszyny samemu. Ćwiczyłem kilka razy dziennie po kilka minut i powoli dochodziłem do siebie.
Niestety poczułem się trochę gorzej, okazało się, że mam infekcja na mojej nodze, pałeczka ropy błękitnej. Dostałem antybiotyk, ale po dwóch dniach poczułem się jeszcze gorzej. Wróciłem do szpitala i stwierdzono u mnie sepsę.
Na szczęście szybka reakcja lekarzy i dobrze dobrane antybiotyki zaczęły działać.
Niestety to osłabiło mój organizm i nie miałem zbyt wiele siły na ćwiczenia.
Podpinałem się co wieczór do magicznej maszyny :) RSQ1 każdego wieczoru, żeby moje mięśnie pracowały cały czas. Siły na ćwiczenia nie miałem, ale tryb nocny jest praktycznie nieodczuwalny. Po kolejnych dniach nabierałem więcej sił i po stałym kontakcie z Panem Jackiem ćwiczyłem więcej i dłużej.
Po okresie ok 4 miesięcy oddałem maszynę do centrum Solvano.
Chciałbym bardzo serdecznie podziękować Panu Jackowi, który przez cały okres mojej regeneracji był w stałym kontakcie poprzez aplikacje WhatsApp, bardzo szczegółowo tłumaczył mi nowe ćwiczenie, które naprawdę są bardzo proste i łatwe.
Jestem przekonany, że odzyskałem sprawność w nodze dzięki maszynie RSQ1 i moje mięśnie dużo szybciej odzyskały siłę.
Koszty wypożyczenia maszyny są zdecydowanie niższe, niż codzienna prywatna rehabilitacja i można korzystać z maszyny praktycznie cały czas.
Bardzo byłem zadowolony z bezpośredniego kontaktu z Panem Jackiem, który ma naprawdę wielkie doświadczenie i potrafi wytłumaczyć jak ćwiczyć w sposób bardzo jasny i klarowny.
Jeszcze raz wielkie podziękowania dla Pana Jacka i jego wspaniałego zespołu. Dzięki Panu chodzę na własnych nogach. Polecam z całego serca centrum Solvano.
Mam nadzieje, ze jeszcze pojeżdżę na nartach :)
Pozdrawiam serdecznie,