Odbudowany Achilles
Stan zapalny był chroniczny i w końcu powstała martwica. Lekarze widzieli szansę na wyleczenie jedynie metodą operacyjną. Moje cierpienia skończyły się po dwóch tygodniach uczęszczania na ARPwave (*).
W czerwcu 2009 miałem wypadek na motocyklu. Doznałem złamania wieloodłamkowego kostki prawej wraz z zerwaniem więzadła trójgraniastego. Operował mnie Dr Dec w Sport klinice w Żorach.
Rehabilitację odbywałem w Krakowie przez ok 10 miesięcy. Ruchomość prawej stopy była w 80%.
Po roku wyciągnięto mi blachę i śruby. Wydawało się, że wszystko wróciło do normy, zacząłem biegać lecz nie zdawałem sobie sprawy, że bezwiednie utykam odciążając prawą nogę.
Doznałem skrzywiemia miednicy a w konsekwencji wypadł mi dysk.
We wrześniu 2010 biegając po piasku naderwałem ścięgno Achillesa (*) w lewej nodze. Od tego momentu borykałem się z bólem Achillesa (*), w efekcie nastąpił zanik mięśni łydki.
Ciągła rehabilitacja 2–3 razy w tygodniu niestety nie dała pozytywnych rezultatów, stan zapalny był chroniczny i w końcu powstała martwica.
Po zabiegach fali uderzeniowej martwa część ścięgna odpadła tak, że powstało przewężenie o ok 33%.
Oczywiście cały czas chodziłem na konsultacje medyczne : do Dr Deca oraz do Dr Chomickiego. Lekarze widzieli szansę na wyleczenie jedynie metodą operacyjną.
Wtedy, w październiku 2011, zdecydowałem się na rehabilitację metodą Arpwave (*). Moje cierpienia skończyły się po dwóch tygodniach uczęszczania na ARPwave (*). Było to 10 zabiegów, niestety mało przyjemnych, jednak co robi determinacja.
Po dwóch miesiącach ścięgno odbudowało się, co w naszej medycynie jest nie znane.
Ruchomość mojej prawej stopy zwiększyła się do 100%.
Równocześnie chodziłem na ćwiczenia w rodzaju fitness.
To wszystko dało efekt siły i równowagi mięśniowej do tego stopnia, że o przebytych urazach zapomniałem i jestem w stanie grać w tenisa, biegać w terenie itp.