Wiem, że to brzmi jak kiepska reklama!
Próbowałam rozlicznych rehabilitacji, bez rezultatu. Artroskopia, kwas hialuronowy — żadnego skutku. Jeden seans NTS, pas rehabilitacyjny (pas Serola) i 10 treningów — kolano przestało boleć.
Zofia Winawer 64 lata dziś czyli 2017 r.. Po wypadku narciarskim, który miał miejsce 4 lata temu, zaczęło mnie boleć lewe kolano, a lewe biodro pobolewało mnie od młodości.
W ciągu 3 lat po wypadku próbowałam rozlicznych rehabilitacji, które nie przynosiły prawie żadnego rezultatu. Noga bolała mnie przy schodzeniu, podchodzeniu i w nocy kiedy zmieniałam pozycję.
Ortopeda zdiagnozował uszkodzenie łąkotki i wytarcie chrząstki w kolanie. Poddałam się artroskopowemu czyszczeniu kolana i wzięłam serię zastrzyków z kwasu hialuronowego – bez żadnego skutku.
Rok temu w Krakowie w przeszłam przez seans metodą NTS w gabinecie SOLVANO, następnie nosiłam zalecony pas rehabilitacyjny (pas Serola), sprzyjający utrzymaniu prawidłowej sylwetki oraz odbyłam w Warszawie 10 sesji treningowych.
Kolano przestało mnie boleć, a nogi zostały wzmocnione. Sezon narciarski wypadł świetnie, może dlatego, że śnieg był łatwy i dobry, ale też ja czułam się pewnie na nartach. Tego lata chodziłam po górach bez najmniejszego kłopotu i wybieram się na narty.
Żałuję, że straciłam 3 lata na bolące kolano. Wszystko co napisałam brzmi, jak kiepska reklama, ale jest szczerą prawdą.
Czerwiec 2017
Przez tydzień chodziłam w upale po wymagających ścieżkach Półwyspu Amalfitańskiego w górę i w dół ani razu nie poczułam bólu w kolanie.