Z pewnym niedowierzaniem spróbowałem
Ortopeda: tylko rekonstrukcja ACL. Po 9 sesji ARPwave (*) chodziłem po schodach i na wizytę kontrolną wszedłem pewnym krokiem. Ortopeda dotykał kolana i ze zdziwieniem kręcił głową.
Lekarz ortopeda stwierdził, że moje uszkodzone kolano (zerwany między innymi ACL) nadaje się tylko do zabiegu chirurgicznego. Kazano mi chodzić w gipsie, a następnie w stabilizatorze (ortezie). Po miesiącu czasu kolano było w dalszym ciągu bardzo spuchnięte.
Zacząłem czytać o różnych metodach rehabilitacji. Zainteresowałem się terapią ARPwave (*) w Wrocławiu. Po rozmowie telefonicznej z Panią Aleksandrą, która mi telefonicznie na wszystkie pytania precyzyjnie i dogłębnie odpowiedziała, pomimo bardzo znacznej odległości od miejsca zamieszkania, pojechałem do Wrocławia.
Z pewnym niedowierzaniem przestąpiłem do rehabilitacji metodą ARPwave (*).
Efekty treningu przeszły moje oczekiwania, po 6 zabiegach zdjąłem stabilizator z nogi. Pierwsze kroki były bardzo trudne. Z każdym zabiegiem było z moim kolanem coraz lepiej. Po 9 sesji już chodziłem po schodach.
Efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwania. Dołożyłem sobie jeszcze 2 sesje.
Na wizycie kontrolnej u pana ortopedy, na widok jak pewnym krokiem chodzę po jego gabinecie o mało co mu szczęka nie opadła. Dotykał mojego kolana z pewnym niedowierzaniem i ze zdziwienia kręcił głową.